zabójcza biel roberta galbraitha

Morderstwo obok konia, czyli “Zabójcza biel” Roberta Galbraitha

Pierwszą książką, którą skończyłam czytać w 2019 roku była czwarta część przygód Cormorana Strike’a i Robin Ellacott (która już jest Panią Cunliffe), autorstwa Roberta Galbraitha. Najpierw kilka słów wyjaśnienia o samym autorze: Robert Galbraith jest to pseudonim pisarski J.K. Rowling, czyli autorki Harry’ego Pottera. I o ile nie jestem fanką przygód młodego czarodzieja o tyle cała saga z utykającym detektywem oraz jego młodą wspólniczką jest jedną z moich ulubionych. Jeżeli jesteście ciekawi mojej opinii to zapraszam do czytania i życzę miłej lektury 🙂

Pierwsze spotkanie z Cormoranem i Robin

Pierwsza książka z Cormoranem i Robin wpadła w moje ręcę zupełnym przypadkiem. Chciałam wymienić jedną ze swoich książek i umieściłam ogłoszenie na olx. Napisała do mnie dziewczyna, że chętnie się wymieni, ale ma tylko „Wołanie kukułki” w wersji kieszonkowej. Oczywiście wszystko sobie wygooglowałam sprawdziłam oceny na lubimyczytać. Podeszłam do jej oferty dość sceptycznie dlatego, że nie lubię Harry’ego Pottera. Ku mojemu zaskoczeniu pochłonęłam „Wołanie kukułki” w ekspresowym tempie i dosłownie za chwilę pojawiła się u mnie przesyłka z kolejnymi dwiema częściami, czyli „Jedwabnikiem i „Żniwami zła”.  Bardzo wyczekiwałam czwartego tomu. Oczywiście świeżo po dacie wydania, książka leżała u mnie na półce 🙂 Skończyłam ją czytać dosłownie dwa dni temu i chciałabym „na świeżo” podzielić się swoimi wrażeniami.

Krótki opis

Akcja książki dzieje się rok po wydarzeniach w „Żniwach zła”. Cormoran staje się rozpoznawany na ulicach, jego firma detektywistyczna przeżywa rozkwit. Robin zostaje wspólniczką Cormorana, do agencji zostają zatrudnieni dodatkowi pracownicy. Podczas, gdy Robin wyjeżdża w podróż poślubną do biura Cormorana wpada Billy – młody mężczyzna, którego wygląd i zachowanie świadczą o chorobie psychicznej. Jego głównym celem wizyty u popularnego detektywa jest prośba o wyjaśnienie sprawy sprzed wielu lat, której był świadkiem, jako mały chłopiec. Pomimo choroby psychicznej zeznania Billy’ego brzmią wiarygodnie. Mężczyzna wpada w panikę, boi się odpowiadać na pytania Cormorana. W końcu ucieka zostawiając detektywa z niejasnym wrażeniem, że pomimo wszystkich przesłanek mówiących, że to tylko urojenia chorego człowieka, chce się zająć tą sprawą. Razem z Robin, starają się rozwikłać tajemnicze morderstwo dziecka obok konia. Dodatkowo sprawę komplikuje udział ministrów, zbliżające się Olimpiada oraz protesty. Sam proces rozwiązywania zagadki wiedzie parę detektywów od brytyjskiego parlamentu po zaniedbaną rezydencje na wsi.

Moje odczucia

Książka jest bardzo złożona, łączy w sobie wiele wątków i zwrotów akcji. Pomimo tej wielowątkowości, pisarka sprawnie przenosi nas z jednego miejsca na drugie, od jednej rozmowy do kolejnej. Poza samą zbrodnią w książce mamy do czynienia z ogromnym wachlarzem relacji międzyludzkich. Rowling dużo uwagi poświęciła na opisanie relacji pomiędzy Cormoranem a Robin, ale też zajęła się każdym z nich pojedynczo. Śledzimy również relacje rodziny zamieszanej w morderstwo, Cormorana z Lorelei i jego zmieniające się podejście do posągowej Charlotte (tak ona też się pojawia!), Robin z Matthew i wiele innych. Jest mnóstwo rozterek, myśli, wątpliwości towarzyszących naszym bohaterom, dzięki czemu cały czas towarzyszymy im i wyrabiamy sobie konkretne zdanie na temat ich wyborów. W książce mamy do czynienia z osobowościami z wyższych sfer, wspaniałymi obrazami, są oczywiście również zatargi polityczne i pojawia się nawet krótki polski wątek.

Książka jest dobra, ale nie zachwyciła mnie tak jak poprzednie części. Chwilami miałam wrażenie, że autorka trochę przekombinowała. Stworzyła oczywiście kryminał, który do końca trzyma w napięciu i do ostatniej strony nie wiemy, kto zabił i dlaczego. Pytań jest mnóstwo, odpowiedzi niewiele, a lista osób podejrzanych stale się powiększa. Na pewno Rowling sporo się napracowała, żeby stworzyć 650-stronicową książkę z tak rozbudowaną fabułą. Niestety muszę przyznać, że momentami mi się dłużyła – była bardzo przegadana. Ciężko mi się odnieść do innych dzieł autorki poza serią o Cormoranie, ale słyszałam właśnie od osób, które przeczytały Harry’ego Pottera, że to jest dla niej charakterystyczne. Sądzę, że skrócenie jej o kilkadziesiąt stron wcale by nie ujęło na jej wartości.

Ulubiona para i ostateczna ocena

Przyznaję, że jestem wielką fanką niejednoznacznej relacji Cormana i Robin i tutaj naprawdę jest gratka dla wszystkich, którzy są ciekawi jak potoczą się ich losy 😉

Na koniec to, co najbardziej zabolało moją duszę książkoholika. O ile „Wołanie kukułki” posiadam w wersji kieszonkowej o tyle pozostałe dwie części są już w tym samym stylu. Brakuje mi tego jednolitego podejścia do okładek książek. „Zabójcza biel” wyraźnie odróżnia się od reszty.

Podsumowując moja ocena to 8/10. Serdecznie polecam wszystkim tym, którzy szukają przyjemniej do czytania sagi kryminalnej. Ja zdecydowanie mogę powiedzieć, że pomimo rozciągania niektórych wątków czytanie tej książki sprawiło mi dużą przyjemność i już wyczekuję kolejnej części. Ciężko będzie, żeby inny detektyw/detektywi tak mi zapadli w serce, jak Robin i Cormoran 🙂

Tytuł: Zabójcza biel
Autor: Robert Galbraith
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Liczba stron: 653
Moja ocena: 8/10

PS. Wstyd się przyznać, ale nie miałam pojęcia, że jest serial na podstawie książek. Obejrzałam trailer i już na wstępie mogę powiedzieć, że inaczej wyobrażałam sobie Cormorana 🙂 Koniecznie napiszcie w komentarzach czy oglądaliście czy polecacie i oczywiście, co sądzicie o „Zabójczej bieli”. Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii 🙂

Rating: 5.0/5. From 2 votes.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *